Różnie to bywało w ostatnich latach z nadejściem prawdziwej zimy w polskich górach. Czasem nawet w grudniu ciężko było o jakiekolwiek oznaki zimy. Tym razem jednak śnieg zagościł w tych malowniczych okolicach wcześniej niż zwykle, przywołując pytanie: czy to zapowiedź długiego i intensywnego sezonu zimowego?
Beskid Żywiecki – Na Hali Rycerzowej juz biało
Wybierając się w Beskid Źywiecki — np. z miejscowości Ujsoły na Rysiankę lub z Soblówki na Halę Rycerzową — do malowniczo położonego, kultowego schroniska — Bacówki na Rycerzowej musimy się już liczyć z prawdziwie zimowymi warunkami. To miejsca, które teraz przykryte są warstwą śniegu osiągającą około 20 cm, czasami nawet więcej. Mimo przetartych szlaków intensywne opady mogą szybko zasłonić ślady pod grubą warstwą śniegu.
Babia Góra i Markowe Szczawiny — sytuacja pogodowa
Na Markowych Szczawinach, grubość śniegu osiąga około 20 cm, a w niektórych miejscach, gdzie wiatr zgromadził go więcej, nawet około 50 cm. Szlaki w tych okolicach potrafią być śliskie, co wymaga ostrożności.
Na Babiej Górze warstwa śniegu sięga około 20-30 cm, co stanowi znaczną pokrywę na terenie tych obszarów górskich. Co ciekawe, ta warstwa śniegu została zgromadzona na wysokiej roślinności, która w pewnym sensie stabilizuje tę pokrywę. To oznacza, że roślinność działa jako pewnego rodzaju podpora dla śniegu, utrzymując go na swojej powierzchni.
Jednakże, mimo tego stabilizującego efektu, należy zachować ostrożność na szlakach. Śnieg osadzony na takiej roślinności może stwarzać pewne pułapki, a szlaki miejscami są bardzo śliskie.
Źródło: https://www.gopr.pl/lawiny/babia-gora
Beskid Śląski: Początki zimowych wędrówek
W Beskidzie Śląskim, np. na trasie z Jaworza na Błatnią, również jest już biało. I choć w Wiśle śniegu nie ma, to już na szlakach Beskidu Śląskiego jest go całkiem sporo. Warstwa śniegu oscyluje między 5 a 15 cm. Choć dla niektórych może to wydawać się niewiele, dla innych stanowi już wyraźny sygnał zimy. Śnieg, choć świeży i mokry, okazuje się wyzwaniem dla wędrujących.
Beskid Mały
W Beskidzie Małym na dole aura całkowicie jesienne, ale wyżej spacerując na Hrobaczą Łąkę również białe krajobrazy, choć śniegu jest niewiele.
Czy zima w Beskidach zostanie z nami na dłużej?
Nadchodzące dni zapowiadają kontynuację zimowej aury. Prognozy na jutro w partii szczytowych sugerują opady śniegu, temperatura spadająca do -1°C, natomiast na poziomie 1000 m npm sięgająca +3°C, przy opadach deszczu. Wiatr o prędkości do 45 km/h może dodatkowo wpłynąć na warunki na szlakach.
Pomiędzy 8 a 12 grudnia na Baraniej Górze zapowiadana jest temperatura dodatnia nawet do 6 stopni, co sugeruje, że śnieg w tym czasie może prawie całkowicie zniknąć z Beskidów.
Prognozy długoterminowe. Kiedy pełnia zimy?
W obliczu wcześniejszych i obiecujących opadów śniegu pytanie pozostaje otwarte. Czy Beskidy przeżywają jedynie chwilowy epizod zimy, czy też jest to początek dłuższego i bardziej intensywnego sezonu zimowego? Czas pokaże, czy te obszary górskie zatracą się w bieli na dłużej, czy też zaskoczą nas zmiennym charakterem pogody, jak to często bywa na przełomie listopada i grudnia.
Prognozy wskazują, że prawdziwie obfitych opadów możemy w Beskidach spodziewać się dopiero na początku stycznia 2024. Jest jednak cień szansy na kolejną porcję białego puchu jeszcze przed ociepleniem, na początku grudnia.
Mimo niepewnych prognoz obecność śniegu na terenie Beskidów już teraz maluje krajobraz w magiczne zimowe barwy, zachęcając do wędrówek wśród pięknych krajobrazów ubranych w białą śnieżną szatę.
Tomasz – włóczykij, miłośnik podróży, twórca. Dzieli się tutaj ciekawymi historiami inspirującymi do podróży, pięknymi miejscami z całego świata. Pasjonat górskich wypraw, fotografii i filmowania. Piękno i różnorodność naszej planety jest czymś, czego warto doświadczyć własnymi zmysłami. Podróżuj i odkrywaj z nami. Misją jest inspirowanie innych do poznawania miejsc i odmiennych kultur z całego świata.
